Dawno nie pisalem
Komentarze: 1
Hejki!
Dwa dni temu (4 IX 2002) wrócilem z Krety. Bylo świetnie. Pierwszy tydzień bylem w Kato Gouves w hotelu Gouves Bay a drugi w Dionizos Village niedaleko Sitii. Bylem tam z moją ciocią, wujkiem i siorą cioteczną. W czwartek poszedlem do szkoly. Nasza nauczycielka od matmy (i jednocześnie wychowawczyni) zapowiedziala nam już dwie kartkówki z funkcji. W poniedzialek 9IX z definicji, a we wtorek 10IX z odczytywania wykresu funkcji. Kartkówke z fizyki mamy w środę 11IX (z pracy i mocy z zadań). Jakby ktoś chcial wiedzieć do chodzę do gimnazjum nr.7 przy ul. Staffa 3/5 IM. Ignacego Domeyki w Wawie. Dzisiaj nie stalo się nic szczególnego, tylko jak wracalem ze szkoly to chcieli mnie okraść. Postaram się opisać to zdarzenie:
Szedlem ze szkoly na przystanek, gdy na pasach zobaczylem dwoch dresów, którzy stali na przystanku. Szybko schowaem zegarek do kieszeni. Jak podszedlem na przystanek to zaczęli mi się przyglądać. Slyszalem jak mówili, że wejdą do 35. Ja mialem wejść do 17, która na szczęście od razu podjechala. Wsiadlem, lecz oni wsiedli za mną. Jak tramwaj ruszyl to jeden z nich podszedl do mnie i powiedzial: "Dasz telefeon, czy chcesz wpi****l?!" Ja na to: "Ale czy mogę zatrzymać kartę?". On na to: "OK". Sięgnąlem do kieszeni po telefon, gdy uświadomile sobie, że dzisiaj go nie wziąlem. Powiedzialem, że nie mam, że może mnie przeszukać i chcialem dać mu zegarek, ale nie byl zainteresowany. Zapytal mnie jeszcze dlaczego zapytalem czy mogę zostawić sobie kartę, a ja odpowiedzialem, że zapomnialem, że dzisiaj nie wziąlem telefon. Dali mi spokój i wysiedli na następnym przystanku. Bez dalszych przeszkód dojechalem do domu.
To by bylo na tyle. Do następnej notatki.
Dodaj komentarz